Muzyka lagodzi obyczaje - Koncert Antykwariat Jazz Quintet

Muzyka lagodzi obyczaje - Koncert Antykwariat Jazz Quintet

Muzyka lagodzi obyczaje - Koncert Antykwariat Jazz Quintet

Dziennik Zwiazkowy

Po okresie obostrzeń związanych z pandemią doczekaliśmy się powrotu artystów na polonijne sceny. 14 stycznia br. w Art Gallery Kafe spotkali się muzycy z publicznością w koncercie jazzowym grupy Antykwariat, grupy, która korzeniami sięga do Polski lat 90. Skład Antykwariatu się zmieniał i ewoluował, jednak dwóch członków i założycieli pozostaje niezmiennie wiernych jazzowi. Obok Sławomira Bielawca, fortepian i Jana Zieńko, gitara, na scenie wystąpili: Rob Denty, saksofon tenorowy; Andy Grzelak, gitara basowa; Jarek Łukomski, perkusja. W tym składzie Antykwariat gra już dziesięć lat.

Widownia – wypełniona po brzegi – reagowała żywo na dźwięki płynące ze sceny, nie szczędząc artystom braw, nie tylko za wykonane utwory, ale – a może nade wszystko – za partie solowe instrumentalistów. Muzycy zagwarantowali miłośnikom jazzu olbrzymią dawkę muzycznych doznań. Koncert rozpoczął tytułowy utwór z płyty zespołu „Black Pen”, słuchaliśmy kompozycji własnych Sławomira Bielawca i Jana Zieńko, a także znanych standardów jazzowych, Milesa Davisa, Dizzy Gillespiego, Bronisława Kapera i Krzysztofa Komedy.

W muzyce Antykwariatu było coś niezwykle tajemniczego, a równocześnie żywego i charyzmatycznego. Wyczuwalne stawało się zacieranie granic między gatunkami muzycznymi z równoczesnym przekazem własnym, co dodawało utworom oryginalnych, niezastąpionych efektów. W niektórych momentach muzyka płynęła, otulała i uspokajała, by za chwilę zamienić się w bardziej ekspresyjną. Prawdziwa muzyczna magia powodowała, iż im bardziej wsłuchiwało się w tę muzykę, tym więcej chciało się jej usłyszeć.

Antykwariat zanurzał słuchaczy w różne nastroje. Łączył w jednej przestrzeni estetykę najlepszych kompozycji jazzowych z nowoczesnym postbebopem, romantyczną słowiańską lirycznością, elementami funku, klasyki i muzyki latynoskiej. W każdym utworze słychać było odmienną kolorystykę scaloną, wspólną brzmieniową bazą.

I tak, Rob Denty zachwycał pełnymi wdzięku, zwiewnymi solówkami o bogatej melodyce. W ciągu wielu lat scenicznej pracy występował u boku takich gwiazd jak Ramsey Lewis, Johnny Griffin, Aretha Franklin, Randy Brecker, Brandfort Marsalis i Clark Terry.

Sławomir Bielawiec pokazał elokwentny styl gry wywodzącej się z szerokiej gamy wpływów, począwszy od romantyzmu Chopina i harmonicznej intuicji Rachmaninowa, McCoy Tynera, po muzykę popularną i główny nurt wszelkiej odmiany jazzu.

Jan Zieńko pokazał się widowni jako wszechstronny gitarzysta, którego grę charakteryzowała synteza skupienia i unikalny dobór brzmienia instrumentu. Swoją grą ujawnił solidną znajomość improwizacji jazzowej. Dźwięki jego gitary to zabawa, radość i niewiarygodna kultura skromności.

Jarek Łukomski w swojej grze na perkusji łączył wiele różnych stylów muzyki, dzięki czemu był w stanie przesuwać granice gatunków muzycznych i przenosić je na nowe wyżyny. Jako perkusista, zachwycał rytmiką i brawurowymi solówkami.

Andy Grzelak tworzył solidne podstawy sekcji rytmicznej, znakomicie współpracował z perkusją i całym zespołem, tworząc fundament harmoniczny improwizowanym partiom muzyków.

Publiczność podziękowała artystom za koncert gromkimi brawami i nie wypuściła ich bez bisu.

Ewa Krason - Dziennik Zwiazkowy 2023

Send a Message

Complete the form to connect with us.

Contact Us

Follow Us